Sky Sabre zostanie w Polsce do końca roku
Kosiniak-Kamysz i Shapps w środę na poligonie w Orzyszu (woj. warmińsko-mazurskie) obserwowali ćwiczenia Dragon-24.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz poinformował, że brytyjski system obrony przeciwlotniczej Sky Sabre zostanie w Polsce dłużej - do końca roku. Pierwotnie miał być w Polsce do końca marca. Szef MON podkreślił, że Wielka Brytania jest "żelaznym sojusznikiem Polski".
Wskazywał, że system obrony przeciwlotniczej to "sprawa fundamentalna". Mówił w tym kontekście m.in. o zabezpieczeniu portu lotniczego w Jasionce i drogi, którą sprzęt militarny i pomoc humanitarna dociera na Ukrainę. "Dla nas bardzo ważne jest bezpieczeństwo wschodniej flanki, nie możemy tego robić sami, zawsze liczymy na naszych sojuszników" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Shapps, odnosząc się do przedłużenia czasu obecności w Polsce systemu Sky Sabre, ocenił że "może pomóc bardziej Polsce, niż gdyby był u nas".
Brytyjski minister obrony mówił również o tym, że Dragon-24 to "największe ćwiczenia od zakończenia zimnej wojny". Podkreślił, że mają one na celu ćwiczenie żołnierzy do obrony krajów sojuszniczych.
"Mamy bardzo jasne przesłanie dla (Władimira) Putina: NATO nie koncentruje się na kwestii ekspansji. My nie najeżdżamy na kraje nie-natowskie, jesteśmy sojuszem, który koncentruje się na ochronie. I trzeba zrozumieć, że to, co robimy, robimy po to, by ludzie zrozumieli, że polegamy na artykule 5. Traktatu Waszyngtońskiego" - podkreślił Shapps. Art. 5 mówi o tym, że atak na jeden kraj członkowski oznacza atak na cały Sojusz Północnoatlantycki.
Nawiązał również do swojej niedawnej wizyty w Ukrainie, gdzie spotkał się z prezydentem tego kraju Wołodymyrem Zełenskim. Według Shappsa Zełenski "jest bardzo zdecydowany co do tego, że (...) jest to absolutnie konieczne, żebyśmy zatrzymali Putina, żeby Putin nie przesuwał się dalej na Zachód".
Brytyjski minister przekonywał, że Zachód może powstrzymać agresję Rosji. "Mamy wszelkie możliwe środki po temu, by pokonać Putina. Kiedy całe NATO zbierze swoje siły, to mamy znacznie więcej siły i znacznie większą potęgę ekonomiczną niż Putin" - podkreślił Shapps. Zwrócił jednocześnie uwagę, że "mimo wszystko jest ryzyko, że Putinowi uda się posuwać naprzód, co na pewno nie jest dobre dla Europy i na pewno nie jest dobre dla Polski".
Przypomniał, że NATO jest sojuszem obronnym. "Moja wizyta dzisiaj tutaj jest na pewno takim sygnałem alarmowym, żeby się obudzić i żeby naprawdę stanąć w obronie naszych wartości, wolności, demokracji, bo są to wartości, które są nam niezwykle bliskie" - zaznaczył.
Brytyjski minister pozytywnie ocenił ćwiczenia wojsk sojuszniczych. Wskazywał, że "mamy wiele wspólnego, bo fundamentalnie mamy te same wartości". "Wierzymy w wolność, w to, że nie wolno wolności odbierać. Autokraci, którzy występują przeciwko naszym wartościom, nigdy nam tego nie odbiorą" - zaznaczył.
W ćwiczeniach Dragon-24 bierze udział około 600 brytyjskich żołnierzy. Po wystąpieniach dla mediów Kosiniak-Kamysz i Shapps obserwowali ćwiczenia żołnierzy w części poligonu, na której postawione są piętrowe domy (tzw. teren zurbanizowany). Na otwartym poligonie ćwiczyły m.in pojazdy opancerzone, czołgi i śmigłowce. (PAP)
Autorzy: Joanna Kiewisz-Wojciechowska, Karol Kostrzewa