W ramach prac komisji zbadamy też sprawę oprogramowania Hermes
"Gazeta Wyborcza" ujawniła w poniedziałek, że Prokuratura Krajowa wiosną 2021 r. kupiła za 15 mln zł specjalistyczny system szpiegowski Hermes; oprogramowanie miało być jeszcze bardziej zaawansowane niż Pegasus. Ówczesny Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski zaprzecza, by za jego czasów zakupiono jakiekolwiek oprogramowanie szpiegowskie.
Odnosząc się do tych doniesień szefowa komisji ds. Pegasusa podkreśliła, że uchwała Sejmu, na której podstawie powołano komisję śledczą, daje jej członkom uprawnienia do badania kwestii dot. stosowania kontroli operacyjnej, czynności operacyjno-rozpoznawczych przez służby, prokuraturę, jak i członków rządu.
"Uchwała nie ogranicza nas do badania wyłącznie działań z użyciem systemu Pegasus. Dzisiejsze doniesienia +GW+ wskazują na to, że prokuratura również zakupiła system podobny do Pegasusa" – powiedziała.
Sroka zaznaczyła, że więcej informacji w tej sprawie komisja uzyska po przekazaniu przez prokuraturę dokumentów, o które zawnioskowała podczas pierwszego posiedzenia. "Czy to jest system do inwigilacji, rozumianej w kategoriach kontroli operacyjnej, czy jest to system analityczny dowiemy się, kiedy otrzymamy odpowiedzi na wnioski dowodowe" – wyjaśniła.
Przewodnicząca podkreśliła, że w złożonych wnioskach, członkowie komisji nie ograniczyli się wyłącznie do systemu Pegasus. "Zawnioskowaliśmy o udostępnienie nam dokumentów dotyczących wszystkich systemów podobnych do Pegasusa. Mam nadzieję, że informacje z prokuratury spłynął do nas jak najszybciej" – dodała.
Sroka zwróciła również uwagę na to, że prokuratura nie ma uprawnień do tego, by stosować kontrolę operacyjną. "Prokuratura może, w ramach prowadzonego śledztwa, wyłącznie zlecać czynności odpowiednim organom. Dlatego ta sprawa wymaga wyjaśnienia. Musimy dowiedzieć się, czy system Hermes był stosowany do analizy zawartości np. zabezpieczonych telefonów komórkowych, czy też służył zupełnie czemu innemu" – mówiła.
Sroka oceniła, że na te pytania odpowiedzieć musi sama Prokuratura Krajowa. "Zakładam, że informacje te, będą zawarte w przekazanych komisji dokumentach" – dodała.
Pytana o to, czy sprawa Hermesa pojawi się podczas, zaplanowanego na marzec przesłuchania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Sroka odparła: "W wielu miejscach z pewnością zaskoczymy prezesa PiS, natomiast nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących taktyki prowadzenia tego przesłuchania".
W tym samym tonie doniesienia "GW" skomentował wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Marcin Bosacki, który ocenił w rozmowie z PAP, że sprawa jest bardzo ciekawa i poważna. Zapowiedział, że komisja będzie ją wyjaśniać.
"W przesłanych dwa tygodnie temu do Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego, wnioskach komisji już znajduje się prośba o udzielenie wszelkich informacji i wydanie dokumentów nie tylko na temat Pegasusa, ale i innych możliwych przypadków nielegalnej inwigilacji" – podkreślił Bosacki.
Wiceszef komisji stwierdził też we wpisie na platformie X, że Prokuratura Krajowa nie ma prawa do własnych środków do inwigilacji, zwłaszcza bez certyfikacji ABW. "W państwie PiS wszyscy słuchali wszystkich. Całkowita degrengolada" – dodał. (PAP)
Autorka: Daria Al Shehabi
Dsk/ godl/